Noc Wieżowców

Wczoraj odbyła się Noc Wieżowców organizowana przez Nową Warszawę. Wygrać podwójne wejściówki na wymarzony wieżowiec można było wstawiając zdjęcie na instagram.  Mi udało zdobyć się wjazd na 35 piętro wieżowca Warsaw Trade Tower znanego również jako budynek Axa albo Daewoo. Zabrałam z sobą Mikołaja, który szczęśliwie wygrał też wjazd na wieżowiec hotelu Intercontinental – na 41. piętro. Dzięki temu mieliśmy szansę zdobyć dwa wieżowce, pierwszy o godzinie 19:15 – więc jeszcze przed zmierzchem, drugi już przed godziną 22, kiedy było już ciemno i mogliśmy podziwiać Warszawę nocą, rozświetloną przez latarnie uliczne, okna w budynkach i samochody.

Obydwa widoki zapierały dech w piersiach. Na WTT wjechaliśmy windą na 35 piętro w dosłownie kilka sekund.  Okna były praktycznie od podłogi do sufitu, przez co widok był jeszcze bardziej mistrzowski. Akurat z tego wieżowca widok rozciągał się na całą Warszawę. Mogliśmy zobaczyć całe centrum, Stadion Narodowy, Starówkę, a nawet daleki Żoliborz czy Bemowo. Do oglądania panoramy miasta zaproszono nas do nowo wyremontowanego pomieszczenia, poświęconego wkrótce na eventy biznesowe dla pracowników budynku. Ugoszczono nas kawą, herbatą, ciasteczkami, opowiedziano nam też o tym, co widzimy za oknami, mogliśmy podejrzeć z bliska dalekie budynki przez przygotowanie lornety. Podczas opowiadania o tym, co mieściło się w najbliższej okolicy, pan, który prowadził spotkanie zadawał nam pytania i udało mi się wygrać puzzle z panoramą Warszawy, kiedy odpowiedziałam, co znajdowało się wcześniej na miejscu Warsaw Trade Tower (wolski Kercelak)  😀
Całe podziwianie widoków trwało jakieś 20 minut. Bardzo miło nas przyjęto, byłam pod wielkim wrażeniem widoków. Niesamowite. Zdjęcia nie oddają tego, jak naprawdę to wyglądało.

Już o 21:30 mieliśmy być w lobby hotelu Intercontinental. Wjeżdżaliśmy na 41 piętro wieżowca, jednak było już ciemno i nie tak łatwo było zlokalizować co gdzie jest 🙂 . Pięknie jednak wyglądała Warszawa nocą. Ciężko było robić zdjęcia, bo wszystko odbijało się w szybach okien łącznie z nami, a i okna były umieszczone wyżej, że nie dało rady rozstawić statywu. Foty wyszły więc trochę jak kupka, robione na ISO milion i jeszcze pojaśnione w photoshopie. Dlatego pokaże tylko dwie z nich.
Z Intercontinentala był także wspaniały widok, jednak nie tak zachwycający jak z Warsaw Trade Tower. Tutaj najbardziej zaskoczyła mnie bliskość jednego wieżowca od drugiego – najbardziej Złotej44.

Całe wydarzenie było strzałem w dziesiątkę. Na pewno wezmę udział w następnych edycjach, a i Was zachęcam. Nie kierujcie się jednak – tak jak większość osób – wspaniałością i nowoczesnością budynku, tylko tym jaki będzie z niego widok. Choć myślę, że zewsząd Warszawa wygląda pięknie.

A Wam udało się zdobyć wejściówki na jakiś budynek? Jak wrażenia, widoki? 

Zapraszam też na mój Instagram oraz na snapchat (olabrzeska) 🙂