4 przedmioty, które powinnaś mieć w torebce i nie tylko – z troski o środowisko
Jak wiadomo kobieca torebka jest w stanie pomieścić wiele rzeczy, również tych niepotrzebnych. Pora na porządki i zaopatrzenie się w przedmioty, które nie tylko są praktyczne, ale ich użytkowanie będzie miało również pozytywny wpływ dla naszej planety.
Powiedz stop plastikowi
Niektórzy twierdzą, że przecież jedna foliówka, jedna plastikowa łyżeczka czy słomka nie zmienia świata. Ale jeśli każda jedna osoba na świecie jednego dnia użyłaby plastikowej słomki to byłoby to prawie 8 miliardów! Wydaje się mało? Przykładowo na niezamieszkałej wyspie Henderson na południowym Pacyfiku znaleziono 38 miliardów kawałków plastiku. Jeśli ograniczylibyśmy plastik, może nie wyeliminowalibyśmy problemu plastiku z oceanów, ale na pewno te liczby byłyby dużo mniejsze.
Will McCallum, działacz z Greenpeace w UK i autor książki „Jak zerwać z plastikiem” powiedział bardzo mądre zdanie:
Problem zanieczyszczenia środowiska plastikiem dotyczy nas wszystkich, dlatego też wszyscy ponosimy za niego odpowiedzialność – jako jednostki, ale też jako wspólnota.
Wiadomo, nie można obarczać jednej osoby taką odpowiedzialnością. Ale jako jednostka można na pewno coś zmienić. Powiedzieć „nie” plastikowej słomce w restauracji, wybierać produkty w opakowaniach papierowych lub szklanych i nie korzystać z przedmiotów jednorazowego użytku. Na szczęście powstały też już produkty, które ułatwią życie i pozwolą nam oswoić się z brakiem plastiku w naszym życiu – na przykład w sklepie Pajlo.pl mamy przeróżne woreczki i torebki, alternatywy dla słomek i jednorazowych sztućców.
Alternatywa dla plastikowych słomek
Patrząc realnie, słomki nie są nam niezbędne do życia. Ale rzeczywiście sprawdzają się przy drinkach, gdzie są kostki lodu i kawałki np. listków mięty albo przy mrożonej kawie. Ja sama czasem jak jestem w domu lubię wypić sobie smoothie przez słomkę. Zaopatrzyłam się więc w stalowe słomki, które leżą w szufladzie koło sztućców, można je myć w zmywarce i można spokojnie „poczęstować” nimi gości. Na rynku mamy dostępne takie stalowe, metalowe czy szklane.
Natomiast nie każdy może zrezygnować ze słomek – na przykład osoby niepełnosprawne mogą sobie zrobić krzywdę pijąc z takich sztywnych, stalowych słomek. Tutaj mogą być alternatywą papierowe słomki, które są bardziej przyjazne środowisku, czy wielorazowe, silikonowe. Ale zrozummy, że niektórzy po prostu ich potrzebują.
Składana słomka do torebki
Jeśli chodzi o wyposażenie swojej torebki czy plecaka to warto pomyśleć nad składaną słomką. Sprawdza się świetnie kiedy idziemy na miasto na imprezę albo profilaktycznie – kto wie, kiedy najdzie ochota na fast food w zestawie z colą 🙂
Słomka jest składana na cztery – w środku ma wypełnienie silikonem, tak jak jej końcówki. Pudełeczko, w które jest spakowane jest mniej więcej wielkości etui na air podsy – więc naprawdę małe, zmieści się nawet do małej torebki czy nerki.
W środku mamy też sprężynowy czyścik. Może to nie jest super ekologiczny dodatek, bo etui wykonane jest z plastiku, a słomka składa się dzięki elementom silikonowym, ale jest na pewno dużo bardziej ekologiczne niż wielokrotne używanie jednorazowych słomek.
Warto dodać, że słomka jest wykonana ze stali nierdzewnej i silikonu medycznego i można ją myć w zmywarce. Składana słomka kosztuje 24,99 zł i można ją kupić tutaj. Uważam, że jest to świetny pomysł na prezent i fajny gadżet dla osób, które nie potrafią wyobrazić sobie życia bez słomki.
Sztućce do torebki
Plastikowe sztućce często serwowane w barach szybkiej obsługi, na festiwalach czy w niektórych miejscach pracy. Wyobraźcie sobie, o ile można byłoby zmniejszyć ilość produkowanego plastiku, jeśli każdy nosiłby ze sobą swoje sztućce.
Jeśli szkoda Wam kasy na dodatkowy gadżet to możecie po prostu nosić ze sobą zwykłe sztućce zawinięte np. w ściereczkę. Natomiast takie są ciężkie i co za tym idzie, niezbyt praktyczne. Sprytnym rozwiązaniem są tzw. „niezbędniki”, które zabierało się na obozy harcerskie. To nic innego jak składana sztućco-łyżka – sprawdźcie w domu, może macie np. po Waszych rodzicach.
Ja natomiast postawiłam na zakup drewnianego zestawu sztućców. Nie jest to drogie, bo kosztuje niecałe 30 złotych (kupicie tutaj), a w zestawie mamy łyżkę, widelec, nóż, słomkę z czyścikiem, a nawet pałeczki do sushi.
Całość zapakowane jest w designerskie etui, dzięki czemu możemy swobodnie schować to do torebki nawet jak będą brudne lub mokre. Mi szczególnie taki gadżet się przyda, ponieważ często jeżdżę na festiwale i pod namiot – zawsze brakowało mi własnych, lekkich sztućców.
Woreczki na owoce i warzywa
Ja robiąc zakupy staram się brać owoce i warzywa bez torebki – banany w kiści czy 1 papryka mogą spokojnie wylądować „luzem” w koszyku. Nie rozumiem ludzi, którzy jedną sztukę pakują do foliówki. Natomiast czasami jak się bierze kilogram ziemniaków, czy pomidorki koktajlowe to torebka rzeczywiście się przydaję.
Ja zawsze ze sobą mam materiałowe woreczki wielokrotnego użytku. Są one wykonane z cienkiego materiału, więc zajmują naprawdę mało miejsca. Już nawet nikt się dziwnie nie patrzy jak pakuje warzywa do własnego woreczka 🙂 Są lekkie, więc nie dodają gramów. Moje uszyła mi babcia, ze starych firanek, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma taki luksus 😀 Na szczęście woreczki kupicie też online – cena zaczyna się od 14,99 zł, ale zdecydowanie najlepiej kupić od razu zestaw – na Pajlo.pl znajdziecie pełen wybór.
PS – nie zapomnijcie też o torbach na zakupy – jestem pewna, że każdy ma taką wielorazową w domu.
Wielorazowy „papier” na kanapki
Można pomyśleć, że papier nie jest szkodliwy, bo przecież się rozkłada. Ten kanapkowy często jest powlekany plastikiem i nie nadaje się do recyklingu. Poza tym po co marnować jak można postawić na opakowanie wielokrotnego użytku. Taką opcją są tak zwane woskowijki, czyli materiał powleczony woskiem pszczelim (są też wersje wegańskie!) i dodatkowo olejem jojoba oraz żywicą drzewną.
W taki kawałek materiału możemy zapakować kanapkę czy nawet „mokre” produkty, np. pokrojone jabłka. Po użyciu opłukujemy to po prostu pod letnią wodą i owijka jest czysta.
Według mnie to jest super gadżet i w końcu będę mogła zrezygnować z folii aluminiowej czy papieru. Woskowijka to koszt około 40 złotych, ale w zestawie mamy 3 sztuki w różnych rozmiarach.
Nie zapomnijcie o innych produktach wielokrotnego użytku!
Pamiętajcie, by mieć w domu też choć jeden pojemnik na posiłek do pracy – np. w Ikei kupicie szklane z bambusową przykrywką! Jeśli pijecie kawę na wynos to koniecznie zorganizujcie sobie kubek – nawet niekoniecznie termiczny (może być nawet słoik!). Warto też zrezygnować z butelkowanej wody i postawić na kranówkę lub zakupić sobie dzbanek filtrujący i koniecznie bidon na napoje „na wynos”.
Który z eko gadżetów spodobał Wam się najbardziej? Zajrzyjcie też na Pajlo.pl – mają tam sporo fajnych przedmiotów less waste, a przesyłki pakują całkowicie w papier – bez plastiku (nawet taśma jest papierowa!). Z kodem olabrzeska macie 10% rabatu na cały asortyment 🙂
Bożena
Słyszałam wcześniej o takim woskowym papierze do kanapek, ale myślałam, ze można zrobić je samemu, a nie kupić. Muszę poszukać, bo wyglądają świetnie 🙂
Ola
można oczywiście zrobić – kawałek materiału i rozpuszczony wosk pszczeli. Ja się długo przymierzałam, ale wydawało mi się to zbyt skomplikowane więc wolałam już zaopatrzyć się w taki gotowy. Ale to może być super pomysł na prezent DIY!
Joanna
Metalowe słomki mam już od dawna. Widziałam takie metalowe zwykłe i składane słomki z wyciorkiem do czyszczenia. Super sprawa 😉 Zabieram na każdą imprezę.