Kalendarze adwentowe zero waste
Tak! Święta coraz bliżej i w zasadzie za nieco ponad tydzień zaczyna się Adwent. Jeśli tak jak ja kochacie święta, ale nie chcecie gromadzić kolejnych niepotrzebnych rzeczy i generować odpadów – koniecznie przejrzyjcie ten wpis! Może któryś z pomysłów na kalendarz adwentowy Was zainspiruje.
Kalendarz adwentowy z niepotrzebnymi prezentami
Na rynku pojawia się coraz więcej i coraz ciekawszych kalendarzy adwentowych. Możemy wybierać spośród takich, gdzie w okienkach znajdziemy biżuterię, kolorowe kosmetyki albo zabawki. Ja sama jakiś czas temu, pod wpływem miłości do świąt, byłam zachwycona przeróżnymi fikuśnymi kalendarzami adwentowymi. Ale ile z tych 24 prezentów naprawdę Wam się spodoba albo przyda…
Codzienna niespodzianka w każdy dzień adwentu brzmi rzeczywiście kusząco. Ale gotowe, kupione kalendarze to masa nietrafionych małych prezencików, które tylko zagracą nam przestrzeń w domu. Najlepszym rozwiązaniem wydają się być takie kalendarze, gdzie znajdziemy produkty, które po prostu skonsumujemy – czekoladki, herbatki, ciasteczka. Tego typu kalendarzy już teraz jest pełno w dużych sklepach spożywczych. Ale z drugiej strony – obudowy tych kalendarzy zawierają masę plastiku, a sam kalendarz po świętach po prostu wyrzucimy.
Jak pogodzić zero waste i świąteczny szał
Idealnym rozwiązaniem będzie stworzenie kalendarza samemu. W sieci jest naprawdę masa ciekawych inspiracji. Taki kalendarz możemy zrobić w jeden wieczór w domu, z produktów, które już mamy. Pod każdą datą można umieścić miły upominek dla siebie samego/samej. To co lubimy najbardziej. Jest to też mega uroczy pomysł na prezent dla kogoś nam bliskiego. Inspiracji możecie szukać np. na Instagramie pod hashtagiem #adventcalendar #kalendarzadwentowy albo #kalendarzadwentowydiy
Oprócz gotowych jednorazowych kalendarzy, w sklepach można znaleźć mnóstwo świetnych wielorazowych opcji. My z bratem od dziecka mieliśmy taki kalendarz z filcu z reniferem, który później należał do naszej młodszej siostry, a teraz nadal ma się świetnie. A ma już na pewno ze 20 lat! Taki zakup to nieduży wydatek, a jednak rzeczywiście sprawdzi nam się na lata. Co roku można wkładać do kieszonek czy schowków co innego.
Co włożyć do kalendarza?
Oczywiście kalendarz już mamy – czy handmade czy taki kupiony – nieważne. Ale przecież trzeba coś do tych kieszonek wkładać. Pamiętajmy, by znowu to nie były bezmyślne gadżety, a raczej jakieś bezodpadowe albo less waste prezenciki. Jest naprawdę mnóstwo niesamowitych pomysłów i podsunę Wam kilka poniżej!
Świąteczny film na każdy dzień Adwentu
Jako że jestem ogromną fanką świątecznych filmów – w tym roku postanowiłam sobie odświeżyć wszystkie moje ulubione. Pod każdym papierowym okienkiem mojego kalendarza umieściłam tytuł filmu. Znam listę, ale nie wiem jakiego dnia będzie jaki film, więc jestem niesamowicie podekscytowana. Wydaje mi się to być ciekawym, praktycznie zero waste pomysłem. Listę możecie spokojnie sporządzić na podstawie Netfliksa – jest tam masa filmów świątecznych. Koniecznie zawrzyjcie w swojej liście takie filmy jak Love Actually, Elf, Ekspres Polarny czy Holiday!
Zdjęcia z minionego 2020
Jest to świetny pomysł, jeśli chcemy komuś zrobić super prezent. Pod każdym dniem po prostu umieśćcie zdjęcie z jakiegoś wydarzenia z minionego roku. Był szalony, ale na pewno coś się w Waszych życiach działo! Możecie też dodać jakąś krótką notatkę. Zdjęcia możecie wydrukować na domowej drukarce albo skorzystać np. ze zdjęć robionych instaxem 🙂
Cytaty na każdy dzień Adwentu
W którymś roku tata na Adwent przygotował nam inspirujące cytaty. Wkładał je na malutkich karteczkach właśnie do wspomnianego wcześniej kalendarza z reniferem. Nie miałam wtedy chyba nawet 10 lat, ale bardzo mi się to podobało. Nawet niektóre z nich wklejałam do mojego pamiętnika, więc musiały one wywrzeć na mnie niesamowity wpływ.
Takie cytaty możecie znaleźć na stronach z cytatami, ja znalazłam fajny zbiór na blogu Moi Mili, link macie tutaj.
Zadania dla siebie
W zeszłym roku stworzyłyśmy z siostrą kalendarz adwentowy dla mamy. W każdym ruloniku mogła znaleźć jakieś przyjemne zadania dla siebie – na przykład: „jedź na miasto”, „weź relaksującą kąpiel”, „zrób sobie manicure”. Ale jeśli robicie kalendarz dla siebie, mogą to być też bardziej challengowe zadania np. „ćwicz dziś przez godzinę”, „dzisiaj nie jemy słodyczy” itp.
Albo typowo związane ze świątecznym klimatem: „przygotuj własnoręcznie robione prezenty”, „upiecz pierniczki”, „jedź po choinkę”, „wyślij życzenia do bliskich”.
Albo – lista dobrych uczynków – np. „pojedź do schroniska wyprowadzić pieski”, „zrób zakupy dziadkom”, „wpłać drobną kwotę na organizację charytatywną”.
Słodkości
Słodycze na Adwent zawsze spoko! A najlepiej takie własnoręcznie robione. Mogą to być pierniczki (z każdym dniem będą coraz lepsze!) albo czekoladki własnej roboty. Jeśli nie czujecie się na siłach – to możecie oczywiście kupić gotowe cukierki lub inne słodkości. To wciąż bardziej eko niż kupowanie gotowych kalendarzy no i nie kupujecie kota w worku 😉
Rozdział książki codziennie
I znowu wspomnę moje lata dzieciństwa, bo uważam, że moi rodzice robili świetną robotę jeśli chodzi o budowanie świątecznego klimatu 😀 Mieliśmy taką książkę – „Tajemnica Bożego Narodzenia” Josteina Gaardera, która opowiadała przepiękną świąteczną historię. Jako, że była ona podzielona na rozdziały odpowiednie dla każdego dnia Adwentu, rodzice czytali nam codziennie po jednym z nich. Później stało się to naszą tradycją – czytaliśmy ją co roku i mimo tego, że znaliśmy już tę historię bardzo dobrze – co roku nas zaskakiwała na nowo.
Ale to może być też świetny pomysł do zmuszenia się do książek w ogóle. Jeśli nie macie czasu to rozdział dziennie może być świetną motywacją do czytania – a być może wciągnie to Was!
Chętnie poznam też Wasze pomysły na kalendarze adwentowe!
Julia
Dewotka