Majtki menstruacyjne z Rossmanna – czy warto?

Pokusiłam się na majtki menstruacyjne z Rossmanna i przetestowałam je, żebyście Wy nie musiały/li! Do tej pory korzystałam z majtek innych marek, więc postanowiłam sprawdzić, te tanie sieciówkowe. Skusiła mnie przede wszystkim cena – 60 złotych to chyba najtańsze majtki menstruacyjne, jakie widziałam. Czy warto?

Plusy – niska cena, dostępność i zapakowane bez plastiku

➕ niska cena – ok. 60 zł, na promocji nawet mniej, więc to chyba najtańsze na rynku polskim majtki menstruacyjne
➕ dostępność. Jeszcze nigdzie nie spotkałam się z majtkami menstruacyjnymi stacjonarnie. Te można kupić wchodząc do zwykłej drogerii, które są w większości małych i średnich miast.
➕ Zewnętrzna część majtek wykonana jest w biobawełny, co sprawia, że majtki są… wygodne. Nie opinają ciała, ale są wykonane z lekkiego cienkiego materiału, przez co nic się nie wrzyna i majtek praktycznie nie czuć na skórze. Majtki, z których dotychczas korzystałam były z grubszego, bardziej sztywnego materiału.
➕ zapakowane w tekturce, bez zbędnego plastiku

Tworzywa sztuczne w składzie? Mówię nie! Czyli minusy majtek menstruacyjnych z Rossmanna

❌ prawie połowa składu to tworzywa sztuczne. Dla mnie najbardziej niepokojące jest to że warstwa wewnętrzna, którą mamy bezpośrednio przy kroczu jest z chamskiego materiału PUL. W upalne dni można nabawić się odparzeń i sprzyja to infekcjom intymnym
❌ mała warstwa chłonna. W majtkach, z których korzystałam warstwa chłonna ciągnie się od przodu do tyłu na całej długości. Tutaj tylko kawałek – mniej więcej tyle co zwykła podpaska. Takie majtki moim zdaniem na noc się nie sprawdzą
❌ rozmiarówka. Majtki w Polsce dostępne są tylko w rozmiarze M. Ja noszę zazwyczaj S i dla mnie są tylko ciut przyduże, ale spełniają swoją funkcję. Osoby o rozmiarach mniejszych lub większych już niestety nie skorzystają z majtek…
❌ niestety, wyprodukowane w Chinach.

Jak widać, jest sporo do poprawienia, ale i tak cieszy mnie fakt, że majtki menstruacyjne tak powszechnieją. Te z Rossmanna sprawdzą się na mniej obfite miesiączki albo pod koniec/na początku okresu. Są naprawdę wygodne, więc z chęcią zakładam je podczas okresu. Ale szczerze to wolałabym dołożyć te 10-15 zł i mieć lepsze majtki, z lepszym składem i szyte w Polsce. Przykładowo aktualnie możecie kupić majtki menstruacyjne marki WIMIN za 76 zł, raptem o 7 zł więcej niż te z Rossmanna.

Zobacz również

Skomentuj